Spis treści

  

 Deportacja

 

Ojciec mówi – będziemy uciekać przed Niemcami. Naładował na wóz co trzeba było. Dwie krowy uwiązał, dwa konie i ruszyliśmy. 

Nie dojechaliśmy daleko, tylko do Łowicza. Niemcy tak bombardowali te drogi, że trzeba było po lasach się kryć. Ojciec  powiedział, że jak mam zginąć to wolę na swojej ziemi.  Jak żeśmy wrócili to na drugi dzień wkroczyli Niemcy. 

Ojciec wstał i otworzył, wpadło ich chyba z dziesięciu do mieszkania, krzyczeli raus! Starsze moje rodzeństwo już pouciekało (…), tylko ja byłem, siostra trzyletnia, ojciec i matka. Może dziesięć minut to wszystko trwało. Matka co mogła to złapała. Ojciec miał takie oficerskie buty, kożuch wszystko zabrali. Musiał założyć stare buty i kurtkę. Nas na ciężarówę i do Łęczycy.