Spis treści

  

 Z powrotem do Niemiec

 

Odrę przepłynąć, ale nie wszyscy na raz, trzech, czterech. Wieczorem, godzina dziesiąta., jedenasta. Czwórka jak skoczyła … a tu Ruskie, karabiny maszynowe… po chłopakach. Cholera. Co robić? Spróbujemy pociągiem przejechać Odrę, mówię. Nawet nam nieźle poszło. (…_ Pociąg dojeżdżał do ostatniego punktu. Tam Rosjanie szli z latarkami, świecili, sprawdzali. I jak doszli do końca to dopiero dawali sygnał i maszynista mógł jechać. Ja mówię – to jest moment. Jak te skurczybyki przejdą to my na resory pod wagony. I tak nam się udało, że może raz ten pociąg stanął, może na pięć, dziesięć minut. Potem ruszył dalej i dojechał aż do Berlina. (…) I żeśmy doszli do Elby. Teraz tu się przedostać.